Strony
▼
czwartek, 29 czerwca 2017
Od Soleil CD. Errora
Zmierzyłam wzrokiem młodego basiora, jeszcze nie dorosłego, z kilkoma częściami ciała wykonanymi z metalu. Biedak... A może taki już się urodził? I jeszcze to imię, Error. Brzmiało prawie jak francuskie "erreur", co oznacza "błąd"... Mimo poważnej miny wydawał się być dość przyjazny... A jednak było w nim coś niepokojącego.
- Soleil - odparłam nieco chłodno. - Chcesz czegoś ode mnie?
- Tylko poznać - odpowiedział Error swoim zimnym głosem. - Nie wiem jak ty, ale ja wolałbym mieć przyjaciół niż cały czas przebywać sam.
- Tia, pewnie masz rację - wymruczałam, odwracając się od niego. Chciałam kontynuować spacer, który uprzednio przerwał mi szczeniak. Jednak młody przyczepił się do mnie.
- Gdzie idziesz? - zapytał, zrównując się ze mną.
- Przed siebie - burknęłam.
- Nie jesteś zadowolona z mojego towarzystwa, co?
- Jak widać. Ale możesz iść ze mną, jeśli nie będziesz zadawać zbyt wiele pytań.
Spojrzałam na Errora, chcąc zobaczyć, jak zareaguje.
<Error?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz