Wadera patrzyła na mnie ze zdziwieniem, pewnie nie wiedziała skąd się tam znalazłam.
-Widziałaś już całe tereny?- zapytałam patrząc na Śmierć .
-Jeszcze nie - oznajmiła rozkładając się do okoła.
-Chodź, pokaże ci je - powiedziałam i ruszyłyśmy w drogę. Przez dłuższy czas trwałyśmy w milczeniu patrząc jedynie na przeróżne tereny watahy aż w końcu powiedziałam.
-Ah, wszystko pełne życia ale i śmierci, potrzeba i życia i śmierci aby równowaga była zachowana. Życie jest piękne a śmierć straszna lecz gdy się jej przyjżysz jest tak samo piękna jak życie - powiedziałam patrząc na zaskoczona waderę która przez większość drogi patrzyła w ziemię
<Śmierć?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz