-Ach... Taki piękny dzień aż chciałoby się popływać- powiedziałam patrząc w chmury które przybierały prze różne kształty.
-Tak było by super- odpowiedział rozmarzonym głosem.
-A więc ruszajmy na plarzę marzeń - odpowiedziałam i podniosłam się z ziemi.
-Dobrze- odpowiedział i wstał. Ruszyliśmy więc w drogę po kilku minutach byliśmy na miejscu, natychmiast wskoczyliśmy do wody. Zaczęliśmy pływać, nurkować. Po około godzinie wysypisku z wody, osuszyliśmy się a ja myślałam gdzie by tu pójść. Przyszedł mi do głowy szalony pomysł.
-Chodź idziemy do zamku księżycowego- oznajmiłam z uśmiechem.
-Co? Do tego zamku- zapytał z niedowierzaniem w moje słowa.
-Chodź idziemy- odparła i ruszyła w drogę po chwili szedł tuż obok mnie.
Po całkiem długiej drodze byliśmy przed pięknym zamkiem, weszliśmy do środka było tam wprost przepięknie. Zaczęliśmy zwiedzać ogromny zamek, weszliśmy do sali tronowej, a ja usiadłam na tron.
-Oto ja królowa- powiedziałam roześmiana a Dewi również pękał ze śmiechu.
-To co zwiedzamy dalej?- zapytał z uśmiechem.
-Tak, tu jest super - odpowiedziałam i zaczęliśmy dalej zwiedzać.
<Dewi? Wena nadeszła XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz