sobota, 22 lipca 2017
Od Soleil - Quest 2
Księżycowy Las jak zwykle był piękny. Soleil przymknęła oczy, rozkoszując się padającymi na jej postać promieniami letniego słońca, które przebijały się przez korony drzew. Ostatnimi czasy padało, także drugi z rzędu ciepły dzień bardzo cieszył wilczycę. Nie, żeby jakoś specjalnie przeszkadzał jej deszcz, ale podczas słonecznych dni nie musiała tyle odpoczywać.
Nagłe wzywające pomocy wycie wyrwało Soleil z prowadzonych jak zwykle rozmyślań. Wadera otworzyła oczy, przystanęła i rozejrzała się wokół, szukając źródła dźwięku. Gdy wołanie się powtórzyło, była już pewna, skąd dochodzi. Zboczyła z szerokiej ścieżki i wbiegła między drzewa i krzewy. Po kilkunastu sekundach biegu zatrzymała się, widząc niecodzienny obraz. Szarawy szczeniak wilka siedział na ziemi, a na jego szyi znajdowała się prowizoryczna obroża zrobiona ze sznura. Gruba lina, niepozwalająca szczeniakowi na przegryzienie jej, była przywiązana do drzewa.
- Cześć, mały - przywitała się łagodnie Soleil. - Co się stało?
- N-nie... nie wiem - wyszeptał przerażony maluch. - Obudziłem się tutaj... I nic nie pamiętam...
- A wiesz, jak masz na imię? - zapytała wilczyca.
- Cedrick. A przynajmniej tak mi się wydaje.
Soleil kiwnęła głową i w następnej chwili zbliżyła się do szczenięcia. Szybko przegryzła więżące go sznury i uwolniła małego Cedricka.
- Jeśli chcesz, to możesz odpocząć w mojej norze, a jutro poszukamy twojej rodziny.
Maluch kiwnął głową, więc Soleil zaprowadziła go nad morze, do swojego mieszkania. Nakarmiła szczeniaka resztkami zająca i umościła mu wygodne posłanie w kącie zagłębienia. Cedrick niemal natychmiast zapadł w sen, a wilczyca też nagle poczuła się zmęczona. Zdążyła się tylko położyć, a potem natychmiast zasnęła.
Gdy obudziła się, wschodziło już słońce. Soleil zerwała się na równe nogi, przerażona, że przespała jakieś dwanaście godzin. Rozejrzała się nerwowo po mieszkaniu. Szczeniaka nie było, a wszystko wyglądało tak, jakby nigdy go nie spotkała.
- Może to był tylko sen? - wymruczała do siebie wilczyca. Nie mogła jednak odpowiedzieć sobie na to pytanie. Soleil - Quest 2
Księżycowy Las jak zwykle był piękny. Soleil przymknęła oczy, rozkoszując się padającymi na jej postać promieniami letniego słońca, które przebijały się przez korony drzew. Ostatnimi czasy padało, także drugi z rzędu ciepły dzień bardzo cieszył wilczycę. Nie, żeby jakoś specjalnie przeszkadzał jej deszcz, ale podczas słonecznych dni nie musiała tyle odpoczywać.
Nagłe wzywające pomocy wycie wyrwało Soleil z prowadzonych jak zwykle rozmyślań. Wadera otworzyła oczy, przystanęła i rozejrzała się wokół, szukając źródła dźwięku. Gdy wołanie się powtórzyło, była już pewna, skąd dochodzi. Zboczyła z szerokiej ścieżki i wbiegła między drzewa i krzewy. Po kilkunastu sekundach biegu zatrzymała się, widząc niecodzienny obraz. Szarawy szczeniak wilka siedział na ziemi, a na jego szyi znajdowała się prowizoryczna obroża zrobiona ze sznura. Gruba lina, niepozwalająca szczeniakowi na przegryzienie jej, była przywiązana do drzewa.
- Cześć, mały - przywitała się łagodnie Soleil. - Co się stało?
- N-nie... nie wiem - wyszeptał przerażony maluch. - Obudziłem się tutaj... I nic nie pamiętam...
- A wiesz, jak masz na imię? - zapytała wilczyca.
- Cedrick. A przynajmniej tak mi się wydaje.
Soleil kiwnęła głową i w następnej chwili zbliżyła się do szczenięcia. Szybko przegryzła więżące go sznury i uwolniła małego Cedricka.
- Jeśli chcesz, to możesz odpocząć w mojej norze, a jutro poszukamy twojej rodziny.
Maluch kiwnął głową, więc Soleil zaprowadziła go nad morze, do swojego mieszkania. Nakarmiła szczeniaka resztkami zająca i umościła mu wygodne posłanie w kącie zagłębienia. Cedrick niemal natychmiast zapadł w sen, a wilczyca też nagle poczuła się zmęczona. Zdążyła się tylko położyć, a potem natychmiast zasnęła.
Gdy obudziła się, wschodziło już słońce. Soleil zerwała się na równe nogi, przerażona, że przespała jakieś dwanaście godzin. Rozejrzała się nerwowo po mieszkaniu. Szczeniaka nie było, a wszystko wyglądało tak, jakby nigdy go nie spotkała.
- Może to był tylko sen? - wymruczała do siebie wilczyca. Nie mogła jednak odpowiedzieć sobie na to pytanie.
Qest zaliczony! Soleil otrzymuje 450 ks !
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Od Olivii cd. Szana
- Jasne - oddałam uśmiech i ruszyłam. Wilk wydawał się sympatyczny, a ja i tak nie miałam nic do roboty. Na początku chciałam mu pokazać kwi...
-
Motto : “Nie każde złoto co się błyszczy; Nie każdy błądzi, kto wędruję; Nie każdą siłę starość zniszczy; Korzeni w głębi lód nie skuje.” ...
-
Tobi już od dobrych kilku minut chodził bez celu po Księżycowym Lesie. Nie miał na nic ochoty. Najchętniej to by kogoś zaraz zasztyletował, ...
-
Motto: "Nie da się uciec od przeszłości, ale można z niej wyciągnąć wnioski na przyszłość." Imię : Dewi. Wiek : 3 lata. P...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz